W drodze między Palazzo Doria Pamphilj a Panteonem wznosi się XIII-wieczny kościół Ojców Dominikanów, zwany Santa Maria sopra Minerva (dosłownie „na Minerwie”). Przed fasadą sakralnej budowli znajduje się plac – Piazza della Minerva, z najsłynniejszym…. słonikiem Rzymu. Elefantino to rzeźbiona podstawa dla starożytnego obelisku egipskiego (jakich wiele znajdziemy po drodze, zwiedzając Rzym). Twórcą tego pięknego i żartobliwego posążku jest Bernini, który odwołał się do starożytnego symbolu siły, inteligencji i poświęcenia. W tym wypadku ma on symbolizować te same cechy w religii chcrześcijańskiej, z tymże obelisk, który podtrzymywany jest przez zwierze, poświęcony został jednemu z bóstw egipskich.
Sam kościół kryje w sobie nie małe zaskoczenie dla tych, którzy wcześniej zwiedzali inne rzymskie świątynie. Mimo swojej renesansowej fasady jest to JEDYNY gotycki kościół w Wiecznym Mieście.
W starożytności stała tu, nie jak mylnie kiedyś sądzono świątynia Minerwy (stąd nazwa) lecz Izydy. Mimo to utrwalone legendy miejskie przeszły do języka potocznego i z czasem miejsce to zaczęto nazywać sopra Minerva. Na fasadzie obecnego kościoła znajdziemy oznaczone linie – miejsca, do których sięgała woda Tybru podczas największych powodzi pustoszących miasto.
Za czasów Galileusza przy kościelnym klasztorze mieściła się główna siedziba Świętej Inkwizycji, co po śmierci papieża Pawła IV o mało nie skończyło się masakrą, gdy rozwścieczony tłum zaczął roznosić mury budynku. Nie zmienia to jednak faktu, że sam kościół jest jednym z najbardziej umiłowanych przez Rzymian. Miłość ta przełożyła się na wiele cennych dzieł sztuki, które do dziś podziwiać można w przepięknym wnętrzu.
Znajdziemy tu aż cztery grobowce papieskie, w tym dwa należą do reprezentantów florenckiej rodziny Medyceuszy: Leona X i Klemensa VII. Tu też, pod głównym ołtarzem, pochowana jest jedna z najsłynniejszych męczennic Chrześcijaństwa, Katarzyna Sieneńska. W jednej z bocznych kaplic znajdziemy również nagrobek Fra Angelico, słynnego toskańskiego mnicha, który dzięki swym pięknym freskom, stał się, obok Giotta, jednym z prekursorów sztuki renesansowej. Skoro mowa o freskach to prawej nawie warto przyjrzeć się dziełu Filippina Lippiego z lat 1488-1493. Malunek ten uważa się dziś za jedno z najważniejszych dzieł ściennych renesansowej sztuki Rzymu. Wojciech Ponikiewski w swoim przewodniku tak opisuje to miejsce: „Malowidło w ołtarzu obrazuje scenę, w której święty Tomasz z Akwinu przedstawia Matce Boskiejkardynała Caraffę. Na prawej ścianie natomiast Triumf św Tomasza z Akwinu nad herezją. Wśrd namawanych pstaci Giovanni i Giulo de Medici – sponsorzy artysty i obaj przyszli papieże (pochowani później w tym kościele). Zwraca uwagę widok Palazzo Laterano ze stojącą przed nim statuą Marka Aureliusza, którą w XVI wieku Michał Anioł przeniósł na Kapitol. Filippino Lippi tworzy iluzjonistyczną przestrzeń, w której realizm miesza się z fikcją, a architektoniczne elementy kaplicy wykorzystane są do uzyskania efektów malarskich. Na lewej ścianie kaplicy nagrobek papieża Pawła IV – Caraffy, wielkiego inkwizytora, który przeszedł do historii między innymi jako twórca rzymskiego getta. Był tak znienawidzony przez mieszkańców miasta, że ci po jego śmierci natychmiast odrąbali głowę z pomnika, który papież postawił sobie na Kapitolu”.
Z drugiej strony ołtarza, po lewej stronie, jedna z mniej znanych rzeźb Michała Anioła, Chrystus Zmartwychwstały. Artysta swoje dzieło uznał za najbrzydszą rzeźbę w historii sztuki i szybko zabrał się za tworzenie drugiej wersji, jednak z powodu wadliwego fragmentu marmuru, jak i naglących terminów przy innych zleceniach, zamiar porzucił. Rzeźbę dokończyli jego uczniowie, co w konsekwencji przyczyniło się do oszpecenia statuy. Nie zmienia to jednak faktu, że dzieło wzbudzało podziw przez wieki, i do dziś jest jedną z chętniej oglądanych atrakcji w kościele. Sebastian del Piombo rzekł ponoć, że same kolana Chrystusa, tak wiernie oddane w marmurze, warte są więcej niż cały Rzym. W prawej nawie małe co nieco dla polskich turystów. Dowód na majętność Polonii i szacunek Rzymian do naszych rodaków: nagrobki bp. Józefa Monastyrskiego, Józefa Korwina-Szymanwskiego, Natalii Komar-Spada i Witolda Stanisława Stablewskiego.
Wychodząc z kościoła warto zwrócić się w prawą stronę. Stąd dostrzeżemy już tylną ścianę najsłynniejszej budowli starożytności – gigantycznego Panteonu.