Turysta zmotoryzowany udający się z Polski do Italii ma do wyboru kilka dróg dojazdowych. Wybór wariantu trasy zależy w decydującej mierze od tego, w jakiej części Polski będziemy rozpoczynać podróż. Osoba wyruszająca ze Szczecina opracuje zapewne inny sposób dojazdu od tej, która startuje z Rzeszowa. W praktyce, każdy podróżujący musi ustalić indywidualnie najkorzystniejszą dla siebie trasę. Przy wjeździe do miasta samochodem mogą pojawić się spore problemy. Jadąc z północy autostradą A1, należy wybrać zjazd „Roma-Nord”; z południa – zjazd „Roma-Est”. Oba prowadzą na obwodnicę Grande Raccordo Anulare, połączoną ze wszystkimi głównymi arteriami wiodącymi do centrum.
Dojazd Samochodem
Przy opisie przejść drogowych uwzględniono jedynie te, które mogą mieć znaczenie dla podróżujących z Polski do Włoch i które są czynne całą dobę. Dawne przejścia graniczne pomiędzy państwami Unii Europejskiej pominięto; granice te pokonuje się bez żadnych formalności. Podane czasy przejazdów mają charakter orientacyjny, zakładają poruszanie się z prędkością dopuszczalną przez przepisy i uwzględniają konieczne odpoczynki w podróży. Należy pamiętać, że czas przejazdu może się zawsze radykalnie wydłużyć np. ze względu na złe warunki pogodowe, wzmożony ruch czy oczekiwanie na odprawę graniczną. Także osoby planujące dłuższe postoje powinny liczyć się z przekroczeniem podanego czasu podróżowania.
Ze względu na odległość Włoch od Polski, wskazane jest rozłożenie dojazdu na dwa odcinki z noclegiem. Zaplanowaną trasę należy podzielić na takie odcinki, by móc pokonać je bez trudności i zmęczenia. Koniecznie trzeba wziąć pod uwagę swoje umiejętności jako kierowcy i aktualną kondycję. Jeśli tylko poczuje się senność, należy natychmiast przerwać jazdę i zrobić przerwę na odpoczynek. Jest to szczególnie ważne w przypadku wyjazdu na południe Europy, gdzie wysokie temperatury szybciej powodują zmęczenie i osłabienie koncentracji. Planując pokonanie dłuższego odcinka, warto wyruszyć wcześnie rano, by w godzinach szczytu, zamiast stać w miejskich korkach, zatrzymać się na odpoczynek.
Wybierając się w podróż, konieczne jest zaplanowanie najdogodniejszej trasy dojazdu. Jej wybór zależy od miejsca zamieszkania. Polacy najczęściej docierają do Włoch, jadąc przez Czechy i Austrię. Turyści podróżujący ze wschodniej części kraju zazwyczaj wybierają przejazd przez Słowację, Węgry i Słowenię (co pozwala nieco zaoszczędzić na paliwie i opłatach drogowych w Czechach i w Austrii). Przy wyjeździe z kraju warto zatankować do pełna, ponieważ we wszystkich krajach tranzytowych (z wyjątkiem Słowenii) oraz we Włoszech paliwo jest droższe niż w Polsce. W większości krajów nie można przewozić kanistrów z paliwem.
Poruszanie się Samochodem
Podróż samochodem jest we Włoszech stosunkowo łatwa. Drogi są dobre, sieć autostrad obejmuje cały kraj, a kierowcy włoscy nie prowadzą wcale tak źle, jak się powszechnie uważa, choć rzeczywiście nie przejmują się zbytnio przepisami ruchu drogowego. Lepiej jednak unikać jeżdżenia samochodem w miastach, gdyż ogromny ruch i niechęć do pomocy ze strony innych kierowców bardzo utrudniają jazdę.
Włochy uchodzą za kraj kierowców z fantazją, o wysokich umiejętnościach i bardzo swobodnym stosunku do przepisów. Opinia ta jest generalnie zgodna z prawdą, choć trzeba przyznać, że w północnej Italii kierowcy są zdecydowanie bardziej zdyscyplinowani i jeżdżą bardziej przepisowo niż np. w Rzymie czy Neapolu. Obserwując to, co dzieje się na włoskich drogach, można odnieść wrażenie, że wszystko tu wolno, a policja całkowicie ignoruje nagminne łamanie przepisów. Włosi notorycznie jeżdżą bez pasów, przekraczają prędkość, wyprzedzają pomimo zakazów. W Rzymie czy Neapolu jazda pod prąd, przekraczanie skrzyżowań na czerwonym świetle, ignorowanie zakazów skrętu czy zawracania są codziennością, a parkowanie w niedozwolonych miejscach to niemal standard.
Trzeba bardzo uważać na zwykłych szosach, zwłaszcza w górach – są wąskie, kręte, a ponadto ciągle jest się narażonym na spotkanie maska w maskę z jadącym nonszalancko środkiem drogi samochodem albo – co gorsza – z postrachem włoskich dróg – trójkołowym skuterem, który farmerom służy za furgonetkę. Często takie pojazdy, niewiarygodnie obładowane, wspinają się środkiem drogi pod górę, stwarzając poważne zagrożenie.
Nie należy jednak ulegać złudzeniu – policja w tym kraju działa, a mandaty wlepia równie często, jak gdzie indziej. W ostatnich latach policja wydała zdecydowana walkę szaleństwu na włoskich drogach, rozpoczynając akcję kontroli prędkości, trzeźwości kierowców oraz bezwzględnie karząc osoby jeżdżące na skuterach bez kasków (co wśród Włochów należało do dobrego tonu). Kontrole nasilają się zwłaszcza latem.
Osobnym rozdziałem jest stan samochodów, którymi jeżdżą Włosi. Odrapany lakier, poobrywane lusterka i zderzaki to skutek codziennego przeciskania się w wąskich ulicach w niewiarygodnym tłoku. Turyści zmotoryzowani z Polski powinni być przygotowani na to, że ruch na włoskich autostradach znacznie przewyższa to, co można oglądać w Polsce, zaś sprawne poruszanie się samochodem po miastach wymaga od kierowcy dużych umiejętności, odwagi i szybkości w podejmowaniu decyzji. Wszelkie niezdecydowanie jest natychmiast karane głośnym trąbieniem.
W razie kłopotów z samochodem, pomoc drogową można uzyskać pod numerem tel. 116. Przez całą dobę czynny jest serwis informacyjny o warunkach panujących na włoskich drogach (korki, remonty dróg, wypadki), 06/4477. Informacja może być udzielona po włosku, angielsku, niemiecku i francusku. Jest to ważne zwłaszcza na początku i na końcu wakacji, gdy na autostradach panuje wielki ruch i tworzą się wielokilometrowe korki.